Budżetówka i małe firmy. Ostatni etap PPK jest najtrudniejszy

Czwarty etap wdrażania Pracowniczych Planów Kapitałowych nabiera tempa. Eksperci zachęcają do nieodkładania wyboru instytucji na ostatnią chwilę, bo ten etap jest organizacyjnie trudniejszy. Obejmuje najmniejszych pracodawców i jednostki publiczne.

Od 1 stycznia 2021 r., w związku ze zmianami w ustawie o PPK i  wejściem w życie nowego prawa zamówień publicznych, instytucje sektora finansów publicznych powinny sprawdzić, czy - przy zawieraniu umów o zarządzanie PPK - będą zobowiązane stosować ustawę o zamówieniach publicznych (nie będą musiały tego robić, gdy wartość  zamówienia jest mniejsza niż progi unijne, o których mowa w tej ustawie).

Reklama

Na stronie mojePPK.pl jest specjalny kalkulator ułatwiający to przeliczenie. Przy takim obliczaniu uwzględnia się zakładaną liczbę uczestników PPK, średnie miesięczne wynagrodzenie osoby zatrudnionej, stawkę procentową wpłaty dodatkowej podmiotu zatrudniającego, stawkę procentową wpłaty dodatkowej uczestnika PPK i przyjmowaną dla obliczeń stopę zwrotu.

Do 26 marca 2021 r. sektor finansów publicznych jest zobowiązany do podpisania z wybraną instytucją finansową umowy o zarządzanie PPK, ale instytucje finansowe zachęcały, by zając się tym wcześniej. 

- Szkolenia edukacyjne dla jednostek sektora finansów publicznych - zarówno tzw. budżetówki, jak i samorządu terytorialnego - zaczęły się znacznie wcześniej, głównie w zeszłym roku. Aby pomóc tym podmiotom, zbudowaliśmy już całą bibliotekę multimedialnych materiałów szkoleniowych i ta edukacja dostępna jest non-stop on-line. Już tysiące instytucji z sektora publicznego jeszcze w ubiegłym roku podpisało umowy o zarządzanie, które zaczynają obowiązywać w roku bieżącym - mówi Łukasz Kwiecień, wiceprezes PKO TFI.

- Kumulacja nastąpiła tuż przed Świętami. Również w Wigilię były rozstrzygane i ogłaszane przetargi. Gorąco było także tuż przed Nowy Rokiem, a umowy podpisywane były do późnego wieczora w Sylwestra. Tylko w ciągu tego krótkiego okresu świąteczno-noworocznego podpisaliśmy kilka tysięcy umów - oczywiście w znakomitej większości zdalnie, przez nasz automatyczny, działający błyskawicznie generator umów iPPK - dodaje Kwiecień.

Podobnie sytuację oceniają inni uczestnicy rynku.

- W ostatnim czasie skupiamy się na pozyskiwaniu do PPK jednostek samorządu terytorialnego. Zachęcaliśmy JST do zawarcia umów o zarządzanie już w 2020 r., aby uniknąć spodziewanej kumulacji pod koniec okresu. Organizujemy cykl specjalnych webinarów, a nasi eksperci bezpośrednio pomagają samorządom i podległym im jednostkom we wdrażaniu PPK - mówi Marek Przybylski, prezes Aviva Investors TFI.

Ta faza wprowadzania programu jest bardziej skomplikowana od wcześniejszych.

- Ten etap jest na pewno najtrudniejszym ze wszystkich faz wdrażania PPK. Pandemia i związane z nią ograniczenia, skomplikowane procedury przetargowe, niejasności prawne i bardzo zróżnicowane podejście do tematu - między innymi to sprawia, że ten ostatni etap jest bardzo dużym wyzwaniem nie tylko dla samych pracodawców, ale i dla instytucji finansowych. Część pracodawców chce odkładać decyzje i działania na ostatnią chwilę, tj. na marzec, co może skończyć się ogromną kumulacją podpisywania umów. Wszystkich namawiam by takiej zwłoki unikać. Jeśli jeszcze nie zaczęliście państwo przygotowań do PPK, to naprawdę to jest najwyższy czas - podkreśla Łukasz Kwiecień.  

Poza tym  zasady tworzenia i prowadzenia PPK w przypadku budżetówki nie różnią się od tych obowiązujących pozostałe firmy.

Składki w ramach programu PPK są finansowane przez pracodawcę (1,5 proc. wynagrodzenia) oraz pracownika (2 proc.), a państwo dodaje od siebie 250 zł wpłaty powitalnej i po 240 zł dopłaty rocznej. Dodatkowo, po obu stronach -  pracownika jak i pracodawcy - wpłaty mogą być zwiększone do 4 proc. Z kolei osoby o niskich zarobkach (poniżej 120 proc. płacy minimalnej, w tym roku to 3120 zł brutto) mogą obniżyć swoją składkę do 0,5 proc. pensji.

Osoby, które zostaną objęte PPK w czwartym etapie, a będą się wahać z decyzją, mogą się zapoznać ze stopą zwrotu uczestników, którzy weszli na początku i są już ponad rok. A te były bardzo dobre i pokazały, że opłacało się zostać w programie. W ciągu pierwszego roku uczestnik PPK przeciętnie w zyskał 95 proc. Nawet osoba, która po roku oszczędzania w PPK zdecydowałaby się na wypłatę wszystkich środków miałaby od razu w kieszeni o 50 proc. więcej pieniędzy niż sama wyłożyła.

Monika Krześniak-Sajewicz

Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy