​Ruszają PPK: Dla kogo to konieczność?

Pracownicze Plany Kapitałowe ruszają właśnie w największych firmach. Pracownicy będą podejmować decyzję czy pozostają w programie czy się wypisują. Do tego, by był to świadomy wybór trzeba wiedzieć, że w przyszłości goła emerytura z ZUS będzie drastycznie niska, więc oszczędności są konieczne. Środki w PPK są prywatne i w każdej chwili można je wypłacić.

Rusza pierwszy powszechny i dobrowolny program oszczędności na emeryturę. Pracownicy będą zapisywani automatycznie, ale mają prawo zrezygnować. Co uczestnik programu powinien wiedzieć, żeby podjąć świadomą decyzję?

Reklama

- Trzeba wiedzieć, że w ramach PPK, w uproszczeniu, na każde wpłacone przez pracownika 100 zł drugie tyle dołoży pracodawca i państwo. To jak decyzja "na tak" lub "na nie" wpłynie na sytuację gdy już znajdziemy się na emeryturze warto sprawdzić w specjalnym kalkulatorze PPK - przekonują eksperci podczas debaty Interii "Stan przygotowań do wejścia w życie Pracowniczych Planów Kapitałowych. Cele i oczekiwania"

- Przede wszystkim pracownicy powinni sprawdzić w specjalnym kalkulatorze PPK - na portalu mojePPK, jak ta decyzja będzie się przekładać na ich życiowe finanse. Nieprzypadkowo promujemy ten program pod hasłem "w sumie się opłaca", bo benefit ze strony pracodawcy i państwa jest bardzo duży. Po drugie, trzeba mieć świadomość, że jest to system prywatny i można w każdej chwili wypłacić te środki, wykorzystać na cele mieszkaniowe lub skorzystać z nich w przypadku choroby. Są to środki dziedziczone, a do tego nie są objęte podatkiem od zysków kapitałowych - wymienia Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, twórca programu PPK. Jak dodaje Magdalena Kossakowska z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych OPZZ, warto wiedzieć, że decyzja nie jest ostateczna i w każdej chwili można ją zmienić.

Paweł Borys deklaruje, że systemowo wszystko jest gotowe do startu programu.

- Jest infrastruktura, ewidencja, rozliczanie, jest instytucja wyznaczona, portal moje PPK, na ten moment jest już 19 instytucji finansowych wpisanych do ewidencji, więc jest duża konkurencja.

Jak zapewnia, na ostatniej prostej udało się rozstrzygnąć kwestie związane z przepisami i zapobiegania praniu brudnych pieniędzy. - Uzgodniliśmy z Ministerstwem Finansów oraz Generalnym Inspektorem Informacji Finansowej stanowisko, które jest bardziej przyjazne dla pracodawców i nie rodzi dodatkowych uciążliwych obowiązków.  Wydaje się, że nie ma już trudnych elementów, a co ważne oferta instytucji finansowych jest atrakcyjna dla pracodawców- mówi szef PFR.

Jak podkreśla, PPK będą jednym z najtańszych produktów emertytalnych w Europie, bo np. w Wielkiej Brytanii, która ma podobny program są one wyższe. - Na pewno będą najtańsze ze wszystkich dostępnych w Polsce produktów emerytalnych - dodaje.

O co pytają pracownicy?

Zarówno przedstawiciele instytucji finansowych jak i związków zawodowych deklarują, że wiedza o PPK przebija się do pracowników. Dużo wątpliwości rozwiewa przekazanie kluczowych informacji na temat działania programu. 

- Przeszkoliliśmy do tej pory ponad 650 przewodniczących naszych zakładowych organizacji związkowych, którzy przekazują te informacje dalej załodze w zakładach pracy. Dobrze układa się współpraca i komunikacja z PFR, bo dzięki temu jesteśmy w stanie otrzymać odpowiedzi na najbardziej szczegółowe pytania. Podstawowa wiedza na temat PPK już jest, teraz pracownicy dopytują się o bardziej szczegółowe kwestie - mówi Magdalena Kossakowska. Najczęściej pracownicy pytają o to jakie zyski będą mieć z uczestnictwa w programie.

Jak podkreśla Kossakowska bardzo pomocny, a jednocześnie przekonujący dużą grupę do uczestnictwa w programie jest właśnie kalkulator PPK na portalu mojePPK, gdzie można obliczyć kwotę jaką można uzyskać uczestnicząc w programie oraz o ile poprawić w ten sposób sytuację po przejściu na emeryturę.  Jak dodaje, kluczowa do oceny i decyzji czy pozostać czy zrezygnować z uczestnictwa w PPK jest świadomość tego jak niskie będą emerytury.

- My na szkoleniach próbujemy dotrzeć z tą wiedzą i uzmysłowić, że bez oszczędzania w dodatkowym prywatnym systemie, emerytury będą głodowe. Stopa zastąpienia (relacja ostatnich zarobków do emerytury - red.) będzie wynosić około 30 proc. Zwłaszcza młodym ludziom staramy się uzmysłowić, że ten program jest przede wszystkim skierowany do nich.  Oszczędzanie na emeryturę jest więc koniecznością, a program PPK jest tak skonstruowany, że w uproszczeniu na każde wpłacone 100 zł drugie 100 zł dołoży państwo i pracodawca, a dodatkowo te środki są inwestowane, przy czym opłaty pobierane przez instytucje finansowe są bardzo niskie - mówi przedstawicielka OPZZ.

Tłumaczymy, że to nie jest tak, że pracownik nie dostaje tych pieniędzy, tylko "ma je w innej kieszeni". - Te argumenty często przekonują, ale wciąż jest dużo obaw i niskie zaufanie do systemu emerytalnego. Ludzie boją się czy ich środki będą dobrze inwestowane, co będzie się w przyszłości działo z ich pieniędzmi, jaki mają na to wpływ, pojawiają się pytania o możliwość zmiany instytucji finansowej - dodaje Magdalena Kossakowska.

Przypomnijmy, że to pracodawca wybiera instytucję finansową, ale w porozumieniu z pracownikami. Duże firmy już będą finalizować umowy.

- Stan wdrożeń PPK jest już na bardzo zaawansowanym etapie. My w Grupie PKO BP z największymi pracodawcami już uzgadniamy wdrożenia. Rozmawiamy z reprezentacjami pracowników, szkolimy. Widzimy ogromne zainteresowanie programem, zarówno po stronie pracodawców jak i pracowników.   Spotkania z pracodawcami trwają po kilka godzin, a czasem są przedłużane o kolejne dni - mówi Piotr Żak dyr. ds. klientów instytucjonalnych PKO TFI.

Emerytury z ZUS będą głodowe. Na ile PPK poprawią sytuację?

Z kolei Łukasz Kozłowski, główny ekonomista FPP zwraca uwagę, że od początku lipca do systemu wchodzą najwięksi pracodawcy, więc to relatywnie wąskie grono firm około 4 tys., ale liczba pracowników w tej grupie przekracza 3 mln. To firmy, które dysponują dużymi działami kadrowymi i prawnymi, więc są dobrze zaznajomione z programem. Zdecydowana większość wątpliwości została rozwiana, jeśli pojawiają się jeszcze pytania, to bardzo szczegółowe.

Dodaje, że można czasem usłyszeć taki pogląd, że w przyszłości w ogóle nie będzie emerytur.

- Oczywiście to nieprawda. Emerytury będą tak długo jak państwo będzie istnieć, bo wywiązywanie się z tego obowiązku wobec osób, które płaciły składki jest jedną z jego podstawowych funkcji. Natomiast problem tkwi w tym, że te emerytury w przyszłości będą drastycznie niskie, przede wszystkim ze względu na trendy demograficzne.  Dlatego konieczne jest indywidualne oszczędzanie - dodaje.

To w jakim stopniu PPK złagodzą tę sytuację nie jest łatwe do wyliczenia, bo te środki będą zupełnie inaczej wypłacane niż emerytura z systemu bazowego, gdzie jest to świadczenie dożywotnie. W PPK standardowy system wypłaty to 25 proc. środków jednorazowo i potem 75 proc. w ratach przez co najmniej 10 lat, choć można wydłużyć wypłaty.

Jeśli jednak przyjmiemy założenie, że przeliczamy kapitał jaki zostanie zgromadzony w PPK jak rentę dożywotnią, tak by "porównywać jabłka z jabłkami", to możemy takie symulacje wykonać.

-  W przypadku osoby urodzonej w 1970 roku, która teraz wchodzi do systemu, przy założeniu minimalnych wpłat, stopa zastąpienia wzrośnie o około 3 pkt. proc. czyli z 30 do 33 proc.  Jednak  już w przypadku osoby urodzonej w 1990 czyli młodej, która od niedawna funkcjonuje na rynku pracy, to będzie wzrost z 30 do 36 proc. Jeśli dołożymy 2-3 lata dłuższej pracy, to ta stopa zastąpienia będzie jeszcze wyższa. Jeśli jednak taka osoba i pracodawca zwiększą składki do maksymalnych, to stopa zastąpienia wzrośnie z 30 do 44 proc. i to oznacza już bardzo dużą zmianę.  Efekt jest oczywiście tym wyższy im dłużej oszczędzamy -  wylicza ekonomista FPP. Dlatego warto położyć nacisk zwłaszcza na zachęcenie do uczestnictwa w programie osób młodych - podkreśla.

Jednocześnie jego zdaniem dobrze byłoby, gdyby w przyszłości pojawiły się takie produkty jak renta dożywotnia, w którą będzie można przekształcić środki z PPK, bo taka opcja jest przewidziana w ustawie, choć na razie nie ma takiego produktu na rynku.

Duża konkurencja na rynku PPK

Widoczna jest duża konkurencja o rynek PPK, bo instytucji finansowych oferujących te programy jest blisko 20. Jednocześnie opłaty jakie mogą pobierać są ustawowo ograniczone na niskim poziomie (maksymalnie 0,5 proc. plus 0,1 proc. za wyniki za zarządzanie).

- To dobrze rokuje i dla pracodawców i dla pracowników.  Instytucje będą konkurowały kilkoma elementami. Po pierwsze opłatami i tu widzimy, że mimo ograniczenia ustawowego na naprawdę niskim poziomie,  jeszcze zostały one obniżone. Jednak to nie jedyny element. Konkurujemy jakością serwisu, tak by wdrożenie było łatwe, by pracodawca otrzymał jak największe wsparcie przy wdrażaniu programu. Istotny jest serwis dla samych uczestników, bo wiele osób będzie korzystało z obsługi w kanale internetowym, ale jest spora grupa, która woli bezpośrednie spotkania z przedstawicielem instytucji, by np. złożyć jakąś dyspozycję i w takim przypadku ważna jest sieć placówek - dodaje Piotr Żak z PKO TFI.

Generalnie pracownicy są automatycznie zapisywani do PPK i nie muszą wykonywać w związku z tym żadnych czynności, ale są pewne dyspozycje, które będą składać osobiście.

- Jeśli ktoś zdecyduje się pozostać w PPK, to istotna jest kwestia dziedziczenia składek- mówi Piotr Żak. Środki w PPK są dziedziczone - zgodnie z prawem spadkowym, ale można też wskazać osobę uprawnioną na wypadek śmierci i będzie  to można zrobić w instytucji finansowej. Akurat tę dyspozycję trzeba potwierdzić podpisem, a my musimy ją przyjąć " na papierze"- dodaje.

Czym jeszcze będą konkurować instytucje finansowe? 

  Na pewno istotnym elementem konkurencji będzie wynik inwestycyjny.  Spodziewam się, że instytucje finansowe oferujące PPK będą szczegółowo porównywane pod kątem ryzyka podejmowanego na poszczególnych funduszach. Można więc założyć, że te podmioty, które będą słabo zarządzały środkami nie będą miały na rynku miejsca w dłuższej perspektywie- mówi przedstawiciel PKO TFI.

Jak podkreśla Paweł Borys, ten medal ma dwie strony, ponieważ musi być zachowana pewna równowaga.

 -Chodzi o to, by wyniki inwestycyjne uzyskiwane w różnych instytucjach prowadzących PPK nadmiernie od siebie nie odbiegały,  ale w przeciwieństwie do OFE jest wystarczające pole do konkurencji na tym polu - tłumaczy Borys.

- Owszem są ogólne limity, ale nie ma wewnętrznego benchmarku, ani zewnętrznego w postaci indeksu giełdowego. Natomiast opłata za wynik jest uzależniona od pokonania wyniku długoterminowych obligacji z pewną premią. To daje wystarczającą przestrzeń do konkurowania. Jednocześnie struktura portfela PPK automatycznie dopasowuje się do wieku uczestnika. Nie wymaga to żadnej aktywności, a jest istotne zwłaszcza w ostatnim okresie oszczędzania, by wartość zgromadzonych środków nie ulegała już dużym wahaniom - podkreśla Paweł Borys.  Taka jest opcja domyślna, choć jest możliwość indywidualnej zmiany subfunduszu na wniosek samego uczestnika.  Z doświadczeń innych krajów wynika jednak, że rzadko wykorzystywane. W Wielkiej Brytanii samodzielnie takiej zmiany dokonało jedynie tylko 1 proc.

PPK: koszt dla pracodawcy i element walki o pracownika

Dla pracodawców PPK będą oczywiście dodatkowym kosztem, ale wcale nie tak dużym jakby się wydawało.

- Wpłaty na PPK powinniśmy traktować jako część wynagrodzenia. Można nawet powiedzieć, że to jest najtańszy sposób na wypłacenie dodatkowego wynagrodzenia pracownikom, bo wpłaty na PPK nie podlegają składkom na ubezpieczenie społeczne, a trafiają na rachunek, z którego pracownicy mogą przecież skorzystać nie tylko od 60 roku życia, ale w każdej chwili będą mogli je wypłacić - uważa Kozłowski.

Oczywiście łączny koszt będzie zależał od partycypacji w programie. Składka ze strony pracodawcy musi wynieść co najmniej 1,5 proc., ale może być wyższa i sięgnąć nawet 4 proc. Skłonność do odprowadzenia dodatkowych składek może być kartą przetargową w konkurowaniu o pracowników.

Według Magdaleny Kossakowskiej, z punktu widzenia pracowników dużą zaletą programu, jest to, że również osoby o najniższych dochodach będą mogły przy obniżonej składce efektywnie oszczędzać w PPK, bo w ich przypadku składki po stronie pracowników mogą być obniżone (jeśli łączne wynagrodzenie nie przekracza 120 proc. aktualnego minimalnego wynagrodzenia, wpłata podstawowa takich osób może zostać obniżona do 0,5 proc.- red.). Pozytywnie jest też odbierana możliwość skorzystania ze środków w przypadku ciężkiej choroby bez konieczności zwrotu i bez utraty benefitów. Jednym z najistotniejszych elementów jest gwarancja prywatności tych środków - mówi Magdalena Kossakowska, choć jak przyznaje z tym związane są obawy.

- One są i pewnie będą dopóki ludzie nie przekonają się w praktyce, że to działa i ma sens, bo pomoże w tym by godnie żyć na emeryturze - dodaje reprezentantka OPZZ.

Co ważne, można wskazać osobę uprawnioną do środków w przypadku zgonu. To istotne i o to się często pytają pracownicy- dodaje.

Piotr Żak zwraca uwagę, że elementem zachęcającym jest fakt, że każdy pracownik może w dowolnym momencie się wypisać, a automatyczny zapis powoduje, że przy podjęciu takiej decyzji będzie jednak musiał przeanalizować i zastanowić z czego rezygnuje w takim przypadku. Można więc zakładać, że te decyzje będą przemyślane.

Eksperci uważają, że PPK będą narzędziem do wspomagania krajowych oszczędności długoterminowych, a do tej pory problemem gospodarki był niedostateczny poziom oszczędności, a jeśli były tworzone to miały charakter długoterminowy. Jak dodaje Paweł Borys, ostatnie dane GUS pokazują, że ponad 80 proc. gospodarstw domowych stać na to, żeby oszczędzać, bo mają stałe nadwyżki dochodu rozporządzalnego nad wydatkami.

Apel o uczciwość przy wdrażaniu systemu

- To idealny moment, żeby wprowadzić taki program jak PPK - podkreśla Paweł Borys.

Jak zaznacza system jest gotowy do uruchomienia programu, ale oczywiście jest kilka elementów, którym będziemy się jeszcze przyglądać - dodaje prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.

- Uznaliśmy, że jednym z nich jest dostosowanie systemów finansowo-księgowych.  Apelujemy do firm informatycznych, które są dostawcami programów i udostępniają w tych systemach zmiany potrzebne do rozliczenia PPK, by nie wykorzystywały sytuacji i nie żądały wysokich stawek od pracodawców za w sumie drobne zmiany. Zakładamy, że tego typu niewielkie modyfikacje powinny być udostępniane pracodawcom za darmo - podkreśla szef PFR. Drugi apel jest do samych instytucji finansowych i dotyczy praktyk dystrybucyjnych.

- Zachęcamy instytucje finansowe, aby w rzetelny sposób informowały pracodawców i pracowników o ofercie PPK, żeby nie obiecywać wczasów pod palmami, nie łączyć tego ze sprzedażą innych produktów, ale konkurować jak najlepszą ofertą, opłatami, dobrą polityką inwestycyjną, szkoleniami wspierającymi pracowników. Jeśli zauważymy w tym kontekście złe praktyki, to będziemy na nie reagowali czy jako PFR czy też zgłaszając je do Komisji Nadzoru Finansowego - ostrzega szef PFR.

Jak dodaje, zasada jest taka, że pracodawca nie może mieć żadnych benefitów od instytucji finansowej i nie może on wpływać na wybór konkretnej instytucji.

Monika Krześniak-Sajewicz

Dowiedz się więcej na temat: PPK | emerytura | oszczędzanie
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy