PPK: największe firmy już zdecydowały

Najwięksi pracodawcy podpisali już umowy na zarządzanie Pracowniczymi Planami Kapitałowymi. Znamy już liderów rynku, ale wdrażanie programu dopiero wchodzi w decydującą fazę, czyli przekazywania i wczytywania danych pracowników do systemu ewidencji. Poziom uczestnictwa będzie znany w połowie listopada.

PKO TFI podpisało umowy o zarządzanie PPK z 1541 firmami, w których pracuje 1,1 mln pracowników - poinformował w poniedziałek prezes Piotr Żochowski. To oznacza, że na starcie programu jest największym graczem, który ma ponad 1/3 rynku.

Reklama

Już wcześniej Interia pisała, że w tej grupie znalazły się min. Jeronimo Martins Polska - właściciel Biedronki, Lidl czy Luxmed. Dziś PKO TFI zaprezentował listę dużych pracodawców, którzy zdecydowali się podjąć z nim współpracę. To m.in. Leroy Merlin Polska, Allegro, T-Mobile, Play, Robert Bosch.

W piątek Bartosz Marczuk, wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju poinformował, że w ewidencji PPK jest już blisko 3,9 tys. umów między firmami a instytucjami finansowymi, czyli 97 proc. spodziewanych.

W weekend, drugi z największych graczy na tym polu, grupa PZU podała, że podpisała umowy z ponad 1 tys. pracodawców zatrudniających łącznie ponad pół miliona pracowników.

Prezes PZU Życie Roman Pałac przypomniał, w ramach grupy zarządzanie i prowadzenie PPK oferują TFI PZU i Pekao TFI. Wśród ich klientów są m.in. PKN Orlen,  Energa, Coca-Cola czy PKP Intercity.

Z kolei inny liczący się gracz na rynku Aviva Investors TFI podaje, że ma 389 umów o zarządzanie PPK.

Na rynku jest duża konkurencja, bo dopuszczonych do oferowania PPK jest 19 instytucji finansowych, a Paweł Borys prezes PFR mówił podczas debaty zorganizowanej przez Interię, że każda spośród 19 firm dopuszczonych do oferowania programu ma swoich klientów, więc wszystkie te podmioty będą aktywnie działały na rynku. 

Na poniedziałkowej konferencji PKO TFI podało, że spośród firm, które zdecydowały się podpisać umowy właśnie z tą instytucją są zarówno najwięksi prywatni pracodawcy kontrolowani przez polski kapitał (57 proc.) jak i zagraniczny (31 proc.), a po  6 proc. to spółki Skarbu Państwa oraz samorządowe.  Udział w rynku jest wyższy niż pierwsze przewidywania jeszcze przed starem programu, kiedy członkowie zarządu PKO TFI ostrożnie zakładali, że będą dążyć do osiągnięcia 15-proc. udziału w rynku.

Jak przyznaje Łukasz Kwiecień, wiceprezes PKO TFI to efekt kilku czynników, m.in. tego, że przygotowania do PPK zaczęto bardzo wcześnie.

- Duże znaczenie miało oferowane rzeczywiste wsparcie w obsłudze, nie oparte na slajdach prezentacji, ale w istniejących rozwiązaniach. Na pewno pomaga fakt, że PKO TFI już od 7 lat zarządza funduszami cyklu życia i ma w tym doświadczenie - dodaje wiceprezes PKO TFI.

Dodaje jednocześnie, że dopiero teraz program wchodzi w kluczową fazę wdrożeniową.

- Teraz jest etap techniczno-operacyjny czyli przekazywanie danych do systemu ewidencji. Zachęcamy firmy, żeby nie czekały do ostatniego dnia, czyli 12 listopada. Udostępniamy środowisko testowe dla danych rzeczywistych, żeby firmy mogły zobaczyć czy plik się zaczytuje czy jest dobrze skonstruowany.  Już widzimy duże zainteresowanie testowaniem i zachęcamy do tego, bo to daje komfort pracodawcom - mówi Kwiecień. Przypomina, że automatycznie zapisywane do PPK są osoby w wieku od 18 do 55 roku życia, które nie złożą rezygnacji, a starsze do 70 roku życia mogą to zrobić na swój wniosek. - Zwykła matematyka pokazuje, że uczestnictwo się opłaca bez względu na to jak długo dana osoba  zostanie w programie - podkreśla. Jak dodaje, dużym obciążeniem dla programu jest brak zaufania po doświadczeniach z OFE, ale podkreśla, że PPK to kompletnie inny program i w każdej chwili można z niego wypłacić środki. - My oferujemy aplikację, w której uczestnicy mogą sprawdzać stan środków, ale także jednym kliknięciem wypłacić środki -  mówi Łukasz Kwiecień. 

Dla niektórych bardziej sceptycznych może to być test dla wiarygodności programu.

Wiceprezes PKO TFI tłumaczy, że wypłacać środki z PPK można nawet co miesiąc, bez składania rezygnacji z uczestnictwa. Wówczas wypłacana jest cała składka uczestnika plus 70 proc.  wpłaty pracodawcy (pozostała część wpłaty pracodawcy trafia na rachunek danej osoby w ZUS) minus podatek od zysków kapitałowych. Nie jest to jednak optymalna forma uczestnictwa, bo w tym przypadku nie otrzymuje się dopłat od państwa. Można jednak w ten sposób sprawdzić, że rzeczywiście pieniądze z PPK można w każdej chwili wypłacić.

Obsługa PPK zarządzanego przez PKO TFI będzie możliwa też w oddziałach PKO Banku Polskiego.

Przedstawiciele PPK przypominają, że warto na początku wypełnić deklarację ze wskazaniem osób uposażonych do środków gromadzonych w PPK. Nie jest to obowiązkowe, ale dobrze pamiętać o takiej możliwości. Przepisy wymagają potwierdzenia złożenia takiej deklaracji w formie pisemnej z odręcznym podpisem.

Jak już wcześniej informował Paweł Borys, prezes PFR, dane dotyczące partycypacji w programie PPK będą podane po 15 listopada.

Monika Krześniak-Sajewicz

Dowiedz się więcej na temat: PPK | emerytura | oszczędzanie
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy