PPK: Uczestnictwo na początku ma sięgnąć 60 proc.

Utrzymuję, że uczestnictwo w PPK w pierwszym okresie na poziomie 50 proc. można będzie uznać za sukces, ale liczę, że sięgnie 60 proc. Przeprowadziliśmy szereg spotkań z firmami i wydaje się, że widzą potrzebę tworzenia programu PPK i wiedzą jak się do tego przygotować- mówi Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.

Jak dodaje w najbliższych dniach znajdą się one na oficjalnym portalu mojePPK, na którym pracodawcy będą mogli szczegółowo zapoznać się z oferowanymi przez nie warunkami.

Reklama

- W tej chwili umieszczamy tylko prostą listę instytucji, które dostały informacje o wpisie. Po tym jak je zawiadomiliśmy o wpisie, czekamy by przesłały nam informacje, które mamy zgodnie z ustawą pokazywać w jednym formacie i co ciekawe z zastosowaniem mechanizmu, który zmienia ich kolejność wyświetlania się, tak aby żadna nie była preferowana - dodaje Paweł Borys.

Już osiem instytucjo zostało wpisanych do ewidencji, a kilka kolejnych czeka na wpis.

Jak szacuje, około 15 instytucji będzie aktywnie oferować PPK na rynku.

- Jest szansa na dobrą jakość i pracodawcy będą mogli wybrać spośród konkurencyjnych firm, a co najważniejsze z punktu widzenia długoterminowego oszczędzania, patrząc na statuty funduszy, które są rejestrowane w ramach PPK, wygląda na to, że koszty zarządzania mogą być niższe od ustawowych limitów i nie będą się znajdować blisko 0,5 proc. czyli górnego limitu ustawowego, ale raczej w okolicach 0,3 proc.  To już nawet w wymiarze międzynarodowym jest niski i atrakcyjny poziom  kosztów i dobra informacja dla pracowników - mówi szef PFR.

Paweł Borys tłumaczy zasadność nowelizacji ustawy o PPK. W ubiegłym tygodniu rząd przyjął projekt.

Zakłada ona nie tylko spodziewane wcześniej zniesienie limitu 30 krotności podstawy wpłaty na PPK, ale także wprowadzenie dodatkowego warunku dla instytucji finansowych by mogły pobierać opłatę za wyniki za zarządzanie w wysokości 0,1 proc.  W projekcie nowelizacji jest też budząca kontrowersje na rynku zmiana polegająca na uchyleniu przepisu, który pozwalał firmom, które zawarły  umowę o prowadzenie PPK, a uczestniczyły w wykonaniu zamówienia publicznego, zmiany warunków kontraktu.

- Była obawa, że część firm może się posłużyć PPK do tego, żeby wypowiadać kontrakt, co nie zmienia faktu, że strona publiczna ma obowiązek zrekompensowania. Nie wyobrażam sobie, żeby jakiś podmiot publiczny tego nie dokonał - mówi Paweł Borys.

Monika Krześniak-Sajewicz

Dowiedz się więcej na temat: PKK | Europejski Kongres Gospodarczy | oszczędzanie
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy